Czy reprezentacja Niemiec nie przesadza za bardzo, dbając o swoje bezpieczeństwo? Na wyjazd do RPA planują zabrać rekordową ilość ochraniarzy. A wszystko to w obawie przed plagą napadów rabunkowych jaka nęka afrykański kraj.
Niemiecki związek piłkarski woli dmuchać na zimne, by potem nie żałować, że nie dopilnowali bezpieczeństwa swoich gwiazd. Dlatego postanowili wysłać do RPA „małą armię” bodyguardów, którzy będą strzegli ich bezpieczeństwa. Firma BaySecur, która od wielu lat już współpracuje z niemiecką federacją, już jest na miejscu i sprawdza miejsca noclegowe „Die Mannschaft” pod kątem bezpieczeństwa.
Aby ograniczyć zagrożenie napadem, zawodnicy mają polecenie ograniczyć do absolutnego minimum swoje wyjścia poza obiekt hotelowy. A jeżeli by do takiego wyjścia musiało dojść, to będą mieli ekipę „cieni”, którzy będą ich strzegli jak oka w głowie.
Mundial to święto piłkarskie, a takie „trzymanie w klatce” swoich zawodników stoi w sprzeczności z tym. Ale kto bogatemu zabroni?
Autor: sportfan.pl