Kolejna globalna gwiazda dołącza do grona ambasadorów marki STS. Jest nią Martin Schmitt – legendarny niemiecki skoczek, który od jesieni 2019 roku będzie wspierał działania marketingowe marki na kilkunastu europejskich rynkach. Stanie się on twarzą niedawno rozpoczętej kampanii “Dobrze wiesz, możesz obstawiać”, którą bukmacher uruchomił we wszystkich kanałach komunikacji.
Co znajdziesz w artykule?
Legenda skoków twarzą STS
Martin Schmitt swoje największe sukcesy odnosił na przełomie XX i XXI wieku. Zdobył wówczas dwie Kryształowe Kule za wygraną w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, cztery złote medale Mistrzostw Świata i trzy olimpijskie krążki (złoty i dwa srebrne). Sportową karierę zakończył 31. stycznia 2014 roku. Od tego czasu aktywnie współpracuje ze stacją Eurosport, w której jest ekspertem podczas zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich.
To kolejna globalna gwiazda, która rozpoczyna współpracę z liderem polskiego rynku. Na początku listopada zaprezentowano również innego ambasadora STS Petera Schmeichela – byłego bramkarza Manchesteru United. Jak przyznaje Mateusz Juroszek, prezes STS, taki dobór ambasadorów nie jest przypadkowy, gdyż podkreśla wartości, którymi kieruje się jego firma w swoich działaniach tj. nowoczesnością, dynamiką oraz sportowym charakterem. Dodatkowo przykład niemieckiego skoczka to:
“(…) doskonałym przykładem jak determinacja i odwaga pozwalają osiągać sukcesy. To cechy, które charakteryzują STS m.in. w kwestii ekspansji zagranicznej dlatego współpraca z trzykrotnym medalistą olimpijskim doskonale wpisuje się w naszą strategię globalnej komunikacji”.
Na podbój europejskich rynków
Nowa kampania marketingowa “Dobrze wiesz, możesz obstawiać”, a także współpraca z rozpoznawalnymi na całym świecie ambasadorami zwiastują początek ekspansji bukmachera na nowe kraje. W Polsce STS posiada blisko 50% udziałów w rynku zakładów bukmacherskich. W w ciągu ostatnich 6 lat 10-krotnie zwiększył swoje dochody do poziomu 2,41 mld zł w roku 2019, gdzie aż 80% obrotów to wynik kanałów online. Czy przy pomocy nowych twarzy STS podbije zagraniczne rynki?