Piłka nożna i zakłady bukmacherskie to dwa światy, które wzajemnie się przenikają. Wydaje się nawet, że stają się coraz bardziej uzależnione od siebie – bukmacherzy sponsorują kluby i ligi, a rozgrywki piłkarskie napędzają im koniunkturę. Są jednak przypadki, w których wzajemna zależność zachodzi za daleko. Tak się dzieje, kiedy z oferty zakładów zaczynają korzystać sami piłkarze. Czy w ogóle mają do tego prawo?
Co znajdziesz w artykule?
Restrykcyjne przepisy PZPN dla obstawiających piłkarzy
Stanowisko Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN) jest bardzo stanowczo. W myśl przyjętego przez związek regulaminu, piłkarze nie mogą korzystać z oferty zakładów bukmacherskich. Kwestia ta została uregulowana w art. 107 Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN (źródło), który brzmi:
Za uczestnictwo osób podlegających niniejszemu regulaminowi dyscyplinarnemu w zakładach bukmacherskich, zawieranych w kraju lub zagranicą, odnoszących się do wszystkich meczów piłkarskich, rozgrywanych z udziałem drużyn krajowych w kraju i zagranicą wymierza się kary:
a) kara pieniężna od 1000 zł,
b) zawieszenie lub pozbawienie licencji,
c) skreślenie z listy sędziów, delegatów lub obserwatorów,
d) karze czasowego zakazu udziału we wszelkiej działalności związanej z piłką nożną
e) wykluczenie z PZPN.
Jak widać, zakaz obstawiania przebiegu, wyników lub zdarzeń boiskowych dotyczy nie tylko samych piłkarzy, ale również działaczy, sędziów, trenerów oraz członków PZPN.
Podobne przepisy prawne obowiązują również w wielu innych krajach jak Niemcy, Anglia, czy Holandia, w ich przypadku są one jednak dużo bardziej restrykcyjne.
Przykładowo, piłkarz podlegający Zasadom FA (angielskiej federacji), który zdecyduje się obstawianie spotkań, w jednym momencie łamie aż dwa przepisy. Pierwszy z nich bezwzględnie zabrania jakiegokolwiek typowania zakładów związanych z piłką nożną dotyczących spotkań na całym świecie. Drugi natomiast zakłada nielegalne przekazanie informacji związanych z futbolem, które zostały nabyte dzięki uprzywilejowanej pozycji w sporcie.
Za złamanie tych przepisów grożą długoletnie dyskwalifikacje oraz kary finansowe.
Zobacz też: Kultura, rozrywka i show biznes w zakładach bukmacherskich
Thomas Cichon mówi jak jest naprawdę?
Zakazy zakazami, a rzeczywistość swoje. Mimo dotkliwych kar, na które narażeni są piłkarze odwiedzający zakłady bukmacherskie, amatorów typowania nie brakuje. Jak twierdzi niemiecki piłkarz polskiego pochodzenia, Thomas Cichon, liczba piłkarzy grających w Niemczech i obstawiających u bukmachera może sięgać nawet 3/4 wszystkich graczy (źródło). Były piłkarz sam był jednym z nich. Miał między innymi obstawiać porażkę swojej drużyny VfL Osnabruck w meczu 2. Bundesligi z FC Augsburg.
Jak to jest, że tak wielu piłkarzy obstawia u bukmacherów, a tak niewielu zostaje ukaranych? Proceder jest bardzo trudny do wykrycia, ponieważ większość sportowców, którzy decydują się na typowanie spotkań, nie robi tego osobiście. Fikcyjne konta zakładane są na członków rodziny lub osoby trzecie, żeby całkowicie nie budzić podejrzeń. Jak się jednak okazuje, w wielu przypadkach takie zabezpieczenia nie wystarczają.
Znani piłkarze i kary za granie u bukmachera
Przykładów piłkarzy, którzy zostali skazani za korzystanie z zakładów bukmacherskich jest całkiem sporo. Wspomniany wyżej Thomas Cichon, za typowanie spotkań, został skazany na 9 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu. Nie był on wówczas jedynym bohaterem korupcyjnej afery, w sumie zamieszanych w sprawę było nawet kilkanaście osób.
Uznany za winnego został również Daniel Sturridge – były piłkarz reprezentacji Anglii i Liverpoolu. W styczniu 2018 roku nakłaniał on swojego brata do obstawienia jego transferu do Sevilli. Nie dość, że z transferu do Hiszpanii nic nie wyszło, to jeszcze sprawą zainteresowała się FA. Ostatecznie Anglik otrzymał 6 tygodni zawieszenia jako piłkarz oraz 75 tysięcy funtów kary.
Przykłady piłkarzy obstawiających w zakładach bukmacherskich znajdziemy również w Polsce. Na typowaniu wyników piłki nożnej i …hokeja wpadł w 2014 roku Łukasz Burliga – wówczas zawodnik Wisły Kraków. Sam zainteresowany przyznał się do winy, a klub nałożył na niego karę zawieszenia oraz grzywnę w wysokości 15 000 złotych. Piłkarz został również skierowany również na specjalistyczne leczenie uzależnienia od hazardu. Po jego ukończeniu wrócił do zawodowego sportu – ponownie został zawodnikiem Wisły Kraków.
Piłkarz pojawiający się w zakładach bukmacherskich to widok, z którym zaciekle walczą działacze PZPN i UEFA. Tacy zawodnicy nie tylko narażają się na poważne konsekwencje, ale również niszczą zasady fair play i ideę sportowej rywalizacji. Można przypuszczać, że w przyszłości kary dla takich sportowców będą jeszcze bardziej rygorystyczne, tak żeby skutecznie ich odstraszyć.