Jeden Dakar dla Małysza to zdecydowanie za mało. Samo dotarcie do mety, tego jednego z najtrudniejszych rajdowym już go nie satysfakcjonuje. Chce walczyć o dobre pozycje. Ale nie zgadza się na półśrodki. Czy sponsorzy staną na wysokości zadania?
Poprzedni Rajd Dakar to dla naszego skoczka to z pewnością wielki sukces, który został okupiony wieloma wyrzeczeniami (np. spanie w namiocie pośród gorących i głośnych nocy). Zanim jednak jego start w ekipie RMF Caroline Team stanie się to rzeczywistością, zaznacza, że:
Gdybym się zdecydował na dalsze starty, to wszystko musi być bardziej profesjonalne. Mam na myśli przede wszystkim lepszy samochód. Zespół też musi inaczej wyglądać. (…) Bywało i tak, że spaliśmy na torze gokartowym – asfaltowym, rozgrzanym niemożliwie. Ci, którzy mieli jakąś pryczę, to jeszcze pół biedy, ale jeśli leżało się w śpiworze na macie…
Czy twarde warunki stawiane przez Adama Małysza spotkają się z życzliwym podejściem sponsorów? Czy doczekamy się podczas startu w Dakarze takich sukcesów jakie nasz skoczek z Wisły osiągnął w skokach narciarskich?
Autor: sportfan.pl