Tytuł dla Alonso był już na wyciągnięcie ręki. Ale skuteczna i bardzo dobra jazda Rosjanina sprawiła, że Hiszpan, musiał się obejść smakiem. A co się stało po wyścigu?
To miała być łatwa przeprawa dla F. Alonso do tytułu mistrza świata w F1. Niestety dla niego minął metę dopiero jako 7. zawodnik, przez co tytuł wpadł w ręce zdziwionego S. Vettela.
Hiszpan rozgoryczony takim obrotem spraw, postanowił wyładować swoją frustrację na Pietrowie. Wygrażał mu ręką…A wszystko przez to, że Rosjanin przez cały wyścig w sposób bardzo skuteczny nie dopuścił do wyprzedzenia siebie przez Alonso. W ten sposób Hiszpan nie miał szans zaatakować wyższych pozycji. Tak niedoszły mistrz świata skomentował próbę wyprzedzenia Pietrowa:
Próbowałem go wyprzedzić, ale on bronił się tak, jakby był na ostatnim okrążeniu i walczył o mistrzostwo świata! Był więc bardzo agresywny, ale tak to jest w wyścigach. Pojechał po prostu bezbłędnie
Czy dzięki takiemu świetnemu występowi Rosjanin zwiększył swoje szanse na udział w kolejnym sezonie w stajni Renault? A waszym zdaniem Alonso ma słuszne pretensje wobec kolegi Kubicy z zespołu?
Autor: sportfan.pl