Czy Polacy będą okupowali czołowe miejsca w najbardziej popularnych sportach walki? To zależy czy wytrzymają fizycznie i psychicznie, bo każdy z nich ma talent i potencjał do osiągania wyżyn w swoich dyscyplinach.
Pierwszą postacią, o której trzeba zacząć jest Rafał Jackiewicz. O tym, że lubi się bić wiedzą wszyscy z jego rodzinnych okolicach. Rafał zanim został zawodowym bokserem zaliczył amatorską przygodę z kickboxingiem oraz… wiejskie bijatyki. Jedną z nich o mało co nie przypłacił życiem, kiedy to dostał cios nożem w serce. A dziś, wspinając się powoli po szczeblach bokserskiej kariery, ma szanse na tytuł mistrzowski federacji IBF. Już raz pokonał Słoweńca Jana Zaveckiego. Czy i tym razem to zrobi? Jak mówi:
Wiem, jak się boksuje na wyjeździe. Ładną i wyrównaną walkę na pewno przegram u sędziów punktowych, więc muszę wygrać zdecydowanie. Jadę i będę napier*****! Jestem na 100 procent pewny, że wygram, jestem gotowy fizycznie, psychicznie, mentalnie.
Kolejnym zawodnikiem jest Albert Sosnowski. Ten utalentowany chłopak wywodzący się z kickboxingu, przeszedł od razu na zawodostwo w boksie. Był dosyć ostrożnie prowadzony i do jego 41 walki mało kto słyszał o nim. Wtey „Dragon” pokonał niespodziewania Danny’ego Willimasa i się zaczęło. Kuliminacją tego jego marszu na szczyt będzie walka w wadze ciężkiej z Ukraińcem Witalijem Kliczko. Czy Polakowi uda się wykorzystać szansę na zdobycie mistrzowskiego tytułu? Według ekspertów i legalnych bukmacherów jego szanse są oceniane bardzo nisko, ale miła niespodzianka zawsze jak najbardziej mile widziana.
Co znajdziesz w artykule?
Tytuł mistrzowski na wyciągnięcie rękawicy?
Tomasz Adamek w ocenie wielu ma zdecydowanie większe szanse na zdobycie tytułu mistrza świata niż Dragon. Obecnie trwają negocjacje z którym z mistrzów mógłby się zmierzyć. Wybór rozgrywa się pomiędzy: braćmi Kliczko a Davidem Haye. Jeżeli się uda, to mistrzowska walka już tej jesieni.
Kolejnym Polakiem, który stanie w niedalekiej przyszłości do walki o pas federacji WBC w kategorii wagowej junior ciężka, jest Krzysztof Włodarczyk. Znawcy boksu spodziewają się, że to właśnie on ma największe szanse na zdobycie pasa. Raz, że będzie walczył na swoim terenie (Łódź), a dwa że stawia wszystko na jedną szalę – Albo wygra albo kończy karierę. Z taką motywacją z pewnością będzie trudnym przeciwnikiem dla Giacobbe Fragomenima.
Nadzieją dla Polski MMA?
Oprócz boksu w Polsce coraz większą popularnością cieszy się także MMA. Polska grupa KSW zebrała wokół siebie najlepszych zawodników, którzy już niebawem mogą sięgać po najcenniejsze tytuły.
Mahmed Khalidov to z pewnością najjaśniejsza gwiazda KSW. To tylko kwestia czasu, kiedy z pochodzenia Czeczen sięgnie po tytuł mistrzowski. Z resztą już był w jego rękach, ale po kontrowersyjnej decyzji sędziów, nie udała mu się ta sztuka. Czas na rewanż, w którym zapewne pokaże na co go stać.
Ta porażka sprawiła, że jestem mocniejszy. Teraz już wiem, że każdą walkę trzeba wygrywać przed czasem, wtedy żaden sędzia nie zabierze mi zwycięstwa
Jednak tym kto zrobił największy raban wokół MMA w Polsce jest Mariusz Pudzianowski. Ten były strongman pokazuje, że prócz dźwigania ciężarów, potrafi także mocno bić! Czekamy z niecierpliwością na jego kolejne walki, w których zapewne tanio skóry nie odda!
Czy po takim przedstawieniu sytuacji możemy powiedzieć, że mamy potencjał do bycia światową potęgą w sportach walki? A może to jeszcze na wyrost?
Autor: sportfan.pl