Czy Pudzianowski rozszarpie swojego rywala w swojej kolejnej walce? Wedle zapowiedzi Pudziana to będzie ostra walka, a przede wszystkim krótka. Przeciwnikiem Polaka będzie Yusuke Kawaguchi.
Biorąc pod uwagę ich dotychczasowy dorobek w sportach walki, to faworytem „na papierze” jest Japończyk. Do tej pory zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni stoczył 12 walk w formule MMA, z czego tylko 1 przegrał. Nasz zawodnik, nie może się pochwalić tak bogatym doświadczeniem. Jedna wygrana z Marcinem Najmanem to może być za mało na tak doświadczonego zawodnika. Ale mamy nadzieję, że własna publiczność i ciężka praca na treningach przyniesie oczekiwane rezultaty.
Pudzian po tej walce nie zwalnia tempa i już dwa tygodnie później ma walczyć w USA z byłym czempionem federacji UFC – Timem Sylvią. To na pewno nie będzie łatwy pojedynek. Ale były strongman zapewnia, że nie boi się wyzwań i że od zawsze był ryzykantem. Jednego możemy być pewni, Pudzian tanio skóry nie sprzeda!
Autor: sportfan.pl