To był czarny wtorek dla dla fanów AS Romy. Nie dość, że Bayern ich rozbił na własnym terenie to jeszcze ten wypadek!
Lewandowski i spółka zdemolowali Romę 7:1. To musiało zaboleć kibiców klubu że stolicy Włoch. W takim też ponurym nastroju zapewne wracali do domu Stefano de Sanctis i jego 7-letni syn – Cristian. Ale niestety nie było im dane dotrzeć do domu. Na zakręcie, kierowca osobówki wypadł że swojego pasa i uderzył w jadących na skuterze ojca i syna. Nie było dla nich szans. Cristian zginął na miejscu, a jego tata w szpitalu. To nie tylko tragiczne wieści dla jego żony i córki, ale i też wszystkich fanów związanych z AS Romą.
Autor: sportfan.pl