Dobiegła końca seria wygranych Manchesteru United pod okiem następcy Jose Mourinho. Ole Gunnar Solskjaer zaliczył dotąd osiem triumfów z Czerwonymi Diabłami, jednak spotkanie z Burnley zakończyło się remisowym wynikiem 2:2.
Rezultatu tego nie można jednak uznać za rozczarowanie. Manchesterowi groziła utrata 3 punktów, bowiem pierwszego gola na 2:1 strzelił dopiero w 87 minucie Paul Pogba. Wynik w doliczonym czasie gry ostatecznie ocalił Victor Lindelof.
„Powrót był niesamowity. Mieliśmy mnóstwo okazji, cieszyliśmy się z posiadania piłki i nie zasłużyliśmy na przegraną” – skomentował po meczu Solskjaer. „Zawiedliśmy dziś siebie i zawiedliśmy kibiców. Jednak ci którzy z nami pozostali do końca mogli liczyć na typowy finisz na Old Trafford.”
Dla Manchesteru United droga do odbudowy formy i dorobku punktowego wciąż jest jednak odległa. Czerwone Diabły zajmują obecnie szóste miejsce w tabeli Premier League z 45 punktami na koncie. Plasują się za Arsenalem oraz Chelsea, które mają po 47 oczek.
Źródło: bbc.com
Autor: eurofutbol.pl