Administrator w związku z prowadzeniem niniejszej strony internetowej używa plików cookies, tj. technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika. Pliki cookies wykorzystywane są przez Administratora w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania serwisu, w celach analitycznych oraz marketingowych, w tym personalizacji reklam. Korzystając z serwisu wyrażają Państwo zgodę na przechowywanie i uzyskiwanie dostępu do tych danych przez Administratora oraz współpracujące podmioty trzecie. Zgoda ta w każdej chwili może być zmodyfikowana lub cofnięta poprzez dokonanie odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej. Szersze informacje znaleźć można w polityce prywatności.
Koronawirus a przerwa od sportu. Kiedy wróci Ekstraklasa?
Jeszcze nie tak dawno można było usłyszeć gdzieniegdzie, że jest za dużo sportu. Że nie da się śledzić wszystkich rozgrywek, ponieważ doba jest za krótka. Los okazał się przewrotny i ze znanego wszystkim powodu nie możemy obecnie śledzić praktycznie żadnego sportu na najwyższym poziomie. Fani sportu od kilkunastu dni zadają sobie zasadne pytanie: „ile to jeszcze potrwa?”.
Kiedy ruszy PKO Ekstraklasa?
Myślimy, że o wiele mądrzejsze głowy niż my zadają sobie powyższe pytanie i tak naprawdę ciężko odpowiedzieć na nie jednoznacznie. Typowanie kiedy skończy się pandemia jest po trosze równoznaczne z loterią. Jedno co wiemy na pewno to to, że każdą gałąź biznesu (nie tylko ta sportowa) poza pewnymi wyjątkami – jak np producenci maseczek i papieru toaletowego – traci na obecnej sytuacji.
W myśl zasady „koszula bliższa ciału” posłużmy się przykładem Ekstraklasy: nie zostało rozegranych zaledwie kilka kolejek, a już kluby zaczęły gorączkowo prosić o wsparcie kogo się da. Piłkarze Wisły Kraków i Śląska Wrocław postanowili po konsultacjach z władzami klubów „zamrozić” część swoich wypłat. A właściciele innych zespołów zaczynają apelować do PZPN-u (konkretnie do Zbigniewa Bońka) o finansowe wsparcie.
Tym bardziej ciekawi nas ile potrwa ta przerwa? Wg. analityków legalnego polskiego bukmachera BETFAN jest 32% szans na to, że nasza liga wróci przed 1 czerwca.
Która liga wystartuje wcześniej? Angielska czy hiszpańska?
To pytanie zadają sobie kibice nie tylko nad Wisłą. Równie wielkie (albo i większe) problemy mają w Anglii, USA czy w Hiszpanii. Wiadomym jest, że każdemu zależy na jak najszybszym powrocie, ale tylko w sytuacji gdy nie ucierpi na tym niczyje zdrowie – zarówno sportowców jak i kibiców czy obsługi, która jest niezbędna do odbycia sportowego wydarzenia.
Co rusz zmieniają się kolejne ustalenia co do terminu danego wydarzenia i nie ma co się dziwić, bowiem sytuacja jest dynamiczna. Wg. analityków legalnego bukmachera BETFAN szybciej wystartuje Premier League niż La Liga. Oczywiście, to jest poniekąd „wróżenie z fusów”, ale wiadomo również, że Anglicy mają o wiele większe zobowiązania finansowe dotyczące praw telewizyjnych i sponsorów. Co też nie oznacza, że Hiszpanie nie mają ich w ogóle.
Jak widać, problem pandemii mocno uderzył w rynek sportowy. Przez to w rankingach oglądalności rośnie esport, w którym nie jest tak istotny kontakt z drugim człowiekiem. Czy zatem możemy się spodziewać jeszcze szybszego wyparcia sportu przez tę dyscyplinę, niż spodziewano się wcześniej? Tutaj znajdziesz ranking bukmacherów esportowych.