Niewinny zakręt, podczas wyścigu GSMP Magura Małastowska 2014, stał się dla Wojciecha Szulca końcowym przystankiem tego rajdu.
Zawodnik jadący w Mitsubishi Lancer miał dużego pecha wchodząc w jeden z zakrętów. Mówiąc najprościej, nie wyrobił się i wpadł na pobocze, po czym kilka razy koziołkował. Wyglądało to naprawdę strasznie. Z resztą możecie to zobaczyć na filmie poniżej. Na szczęście dla kierowcy, poza siniakami nic się poważnego nie wydarzyło.
Autor: sportfan.pl