Niemiecki kierowca Pascal Wehrlein od tego sezonu będzie testerem rozwiązań w symulatorze dla Scuderii Ferrari.
Wehrlein, wcześniej zawodnik będący pod opieką Mercedesa, dziś zmienia nie tylko barwy, ale i swoją rolę. Przez dwa sezony jeździł w Formule 1 w roli etatowego kierowcy, najpierw dla Manora, zaś później dla Saubera, jednak na rok 2018 utracił pozycję na rzecz Marcusa Ericssona oraz Charla Leclerca. Miejsca nie znalazł też na zbliżający się sezon, stąd też ostatecznie przeniósł się do Formuły E, o której F. Massa, mówi, że jest bardziej konkurencyjna. Ale okazuje się jednak, że to nie koniec jego przygody z F1.
W minionych latach rolę kierowców symulatora dla Ferrari pełnili Daniil Kvyat oraz Antonio Giovinazzi. Obaj jednak staną na polach startowych w tym sezonie, stąd też Scuderia potrzebowała nowego nabytku. Podobną ofertę dostał także Robert Kubica, jednak Polak zdecydował się na jazdę dla Williamsa. Dla Wehrleina, bez innych szans w F1, była to jedyna opcja na utrzymanie kontaktu z Królową Motorsportu.
Niemiec miał odwiedzić siedzibę Ferrari w poniedziałek 7 stycznia w celu dopięcia szczegółów umowy. Zespół z Maranello nie potwierdził jednak tej informacji.
Źródło: planetf1.com