W meczu z Tottenhamem w składzie Fiorentiny zabrakło Artura Boruca. Oficjalnym powodem miała być jego drobna kontuzja. A jak było naprawdę?
Jak poinformowała oficjalna strona włoskiego klubu, naszemu polskiem bramkarzowi urodziła się córeczka – Amelia! Wtedy kiedy jego koledzy grali z Tottenhamem, Boruc towarzyszył swojej żonie Sarze Mannei przy porodzie. To już drugie dziecko Artura. Pierwszy syn – Alex – urodził się podczas Euro 2008. Wtedy Boruc jeszcze był ze swoją poprzednią żoną – Katarzyną. Niestety małżeństwo nie przetrwało próby czasu.
Widać pewne upodobanie naszego zawodnika do imion zaczynających się na literę „A”. To może doczekać się kiedyś Artura juniora? Bukmacherzy posiadają różne zakłady, nawet i na takie „nietypowe”. O ile nam wiadomo, jeszcze żaden z nich nie przygotował podobnego zakładu. Może warto im taki pomysł podsunąć?
Autor: sportfan.pl