KSW 24 już za nami. Zgodnie z obietnicami włodarzy polskiej federacji – działo się! Podczas tego wieczoru w łódzkiej Atlas Arenie Pudzian, Materla i Bedorf nie zawiedli swoich kibiców
Jubileuszowa – 10 już – walka Mariusza Pudzianowskiego w MMA zakończyła się dla niego pozytywnie. Jednogłośną decyzją sędziów pokonał Amerykanina – Sean’a McCorkle’go. Zawodnik zza oceny, jak zapowiedział wcześniej, wszedł do ringu przy przeboju zespołu Weekend – „Ona tańczy”. Pudzian, już po walce tak to skomentował:
Co sądzę o piosence Seana na wejście do ringu? Ja zatańczyłem dzisiaj z nim, on tańczy dla mnie…
W kolejnej walce wieczoru Michał Materla skrzyżował swoje rękawice z Jay’em Silvą. To już było drugie spotkanie tych fighterów. W pierwszej walce, która przez wielu została okrzyknięta jedną z najlepszych w historii KSW, wygrał Polak. Tym razem nasz zawodnik nie miał tyle szczęścia i przegrał przez nokaut w II rundzie. Czy czeka nas trzecie starcie tych zawodników?
W walce o pas wagi ciężkiej KSW zmierzyli się ze sobą były Mistrz Olimpijski w Judo – Paweł Nastula – z doświadczonym w MMA Karolem Bedorfem. Doświadczenie w KSW było czynnikiem decydującym w tym starciu. W II rundzie Bedorf znokautował swojego oponenta i było już po zawodach. Oj, 43-letni już Nastula po tej walce dochodził długo do siebie. Czy to oznacza dla niego koniec startów w KSW?
Autor: sportfan.pl