2 i 3 października w Toruniu odbędą się finałowe turnieje żużlowego cyklu Grand Prix 2020. Tytułu indywidualnego mistrza świata broni Bartosz Zmarzlik i zdaniem legalnych bukmacherów Polak na Motoarenie powinien znów świętować złoty medal.
Co znajdziesz w artykule?
COVID-19 storpedował speedway
Pandemia koronawirusa spowodowała, że plany organizatorów żużlowego cyklu Grand Prix 2020 musiały zostać dość poważnie zrewidowane. Z dziesięciu rozsianych po całej Europie imprez zostało osiem, z czego aż sześć przypadło Polsce. Ponadto w kalendarzu próżno szukać Stadionu Narodowego w Warszawie czy Principality Stadium w Cardiff. Całą rywalizację o tytuł indywidualnego mistrza świata zdecydowano się bowiem rozegrać na zaledwie czterech obiektach w ciągu czterech weekendów.
Zobacz też: Półfinały i finały PGE Ekstraligi 2020. Kto faworytem bukmacherów?
Polak ponownie żużlowym mistrzem świata?
Za nami sześć turniejów GP 2020. Po dwa gościły: Wrocław, Gorzów Wlkp. i Praga. Broniący złotego medalu IMŚ reprezentant Polski, Bartosz Zmarzlik, aż trzy z nich zakończył na najwyższym stopniu podium. F16, jak go czasem nazywają, raz triumfował przed własną publicznością w Gorzowie, a w stolicy Czech zwycięstwo świętował zarówno 11 jak i 12 września. Przed nadchodzącymi zawodami w Toruniu nasz mistrz ma w dorobku 99 punktów, dzięki czemu przewodzi w klasyfikacji przejściowej czempionatu. Zmarzlik o 7 “oczek” wyprzedza Fredrika Lindgrena (Szwecja), a trzeci w tabeli Tai Woffinden (Wielka Brytania) traci do niego 10 pkt.
Zdaniem legalnego bukmachera forBET reprezentantowi biało-czerwonych można już w tej chwili zawiesić na szyi złoty medal IMŚ 2020. Kurs na Bartosza Zmarzlika to 1.20 i… ze względu na specyfikę żużlowego cyklu Grand Prix, wydaje się on nieco za niski. Wszak nawet udział w finałowej gonitwie obu toruńskich turniejów nie gwarantuje Polakowi obronienia przewagi nad Lindgrenem i Woffindenem.
Speedway Grand Prix 2020 – grupa pościgowa
35-letni Fredrik Lindgren nie spoczął jeszcze w walce o swój pierwszy tytuł najlepszego żużlowca globu. Jeździec spod znaku Trzech Koron ma w dorobku brąz za sezon 2018, ale ten krążek nie zaspokoił jego ambicji zostania pierwszym szwedzkim mistrzem świata od czasów Tony’ego Rickardssona. Przed turniejami o Grand Prix Polski w Toruniu Fredka traci do lidera cyklu tylko 7 punktów, a jeśli na Motoarenie utrzyma swą regularność (pięć finałów na sześć możliwych), to Bartosz Zmarzlik może poczuć się zagrożony. Legalny bukmacher Fortuna do szans Lindgrena na tytuł podchodzi jednak z lekką nutką niedowierzania i oferuje na triumf skandynawskiego jeźdźca kurs w wysokości aż 7.00.
Po słabych i naznaczonych kontuzjami zmaganiach A.D. 2019 do gry o najwyższe cele powrócił natomiast trzykrotny IMŚ Tai Woffinden. Brytyjczyk w sezonie 2020 nie wygrał wprawdzie ani jednego turnieju Grand Prix, ale aż czterokrotnie meldował się w finale, a trzy razy stał na drugim stopniu podium. 10 “oczek” straty do Bartka Zmarzlika wydaje się więc stratą z jednej strony już sporą, lecz z drugiej niewielką. Każdy znawca speedwaya wie, że Brytyjczyk nigdy nie odpuszcza, i że dopóki będzie miał matematyczne szanse na kolejne złoto, dopóty jego rywale nie mogą czuć się bezpiecznie. Przed toruńskimi zmaganiami kurs na złoto Tajskiego w Grand Prix 2020 to 7.50.
Kto wygra Grand Prix w Toruniu?
Toruńska Motoarena najlepszych żużlowców globu gości nieprzerwanie od sezonu 2010. Z tegorocznych stałych uczestników cyklu zawody rangi IMŚ na torze w Grodzie Kopernika wygrywali:
- Antonio Lindbaeck (2012),
- Niels Kristian Iversen (2016),
- Patryk Dudek (2017),
- Tai Woffinden (2018),
- Leon Madsen (2019).
Miejsca na podium zajmowali jednak również: Jason Doyle, Bartosz Zmarzlik, Artiom Łaguta, Emil Sajfutdinow i Maciej Janowski, więc lista jeźdźców, którzy dobrze się czują na tym obiekcie, jest dość długa.
Warto też wspomnieć, że żużlowcy na Motoarenie będą rywalizować nie tylko o medale IMŚ, ale też o miejsca w cyklu Grand Prix 2021. Udział w przyszłorocznych zmaganiach zapewni sobie pierwsza szóstka klasyfikacji generalnej, którą oprócz Bartosza Zmarzlika, Fredrika Lindgrena i Taia Woffindena tworzą w tym momencie: Maciej Janowski (71 pkt.), Leon Madsen (70 pkt.) oraz Jason Doyle (69 pkt.). Martin Vaculik (63 pkt.), Emil Sajfutdinow (60 pkt.) i Artiom Łaguta (60 pkt.) wciąż mają jednak nadzieję, że nie będą musieli liczyć na przychylność władz cyklu GP, które przyznają tzw. dzikie karty.
It’s RACE WEEK! 🤩
We’ve got 2⃣ #SpeedwayGP rounds coming your way! 😍 pic.twitter.com/1B5vE04z0v
— Speedway GP (@SpeedwayGP) September 28, 2020
Gdzie oglądać GP Polski na żużlu?
Transmisję z piątkowego turnieju o Grand Prix Polski w Toruniu przeprowadzi Canal+ Sport 2, natomiast sobotnie ściganie będzie można obejrzeć na żywo w Canal+ Premium. 2 i 3 października początek studia zaplanowano na 18:30, a start zawodów na 19:00.
Sprawdź również: Nowość na rynku – kalkulator ofert bukmacherskich. Dowiedz się ile możesz dostać na granie