Ten Finał Ligi Mistrzów może być nie tylko wielkim świętem piłkarskim, ale także przyczynkiem do wielkiej bitwy kiboli. Włoska policja robi co może by nie doszło do zamieszek.
Starcie „Czerwonych Diabłów” z „Dumą Katalonii” w final LM to spotkanie, które elektryzuje kibiców piłki nożnej na całym świecie. Na boisku będziemy świadkami pojedynku dwóch wielkich gwiazd piłki nożnej – Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Który z nich będzie lepszy? Oby to było tylko naszym zmartwieniem podczas tego finału.
Oprócz sportowej rywalizacji, w tle jest jeszcze jedna, ciemna strona futbolu. Chuligani. To właśnie nich obawiają się organizatorzy meczu. I to nawet nie chodzi o tych, którzy przyjadą z Anglii czy Hiszpanii, ale tych miejscowych. Kibole AS Romy, chcą zrobić piekło na ziemi fanom Man United. W jaki sposób? Czytajcie dalej.
Co znajdziesz w artykule?
Rzym miastem nożowników?
Jednym z pomysłów włoskich chuliganów na zaskoczenie przyjezdnych przebranie się za policjantów. Czemu miało by to służyć? To już ich słodka tajemnica, ale z pewnością nie chodzi tu o bal przebierańców…Brytyjskie media, już od dawna alarmują, że w Rzymie może dojść do zamieszek, a ta informacja tylko dolała oliwy do ognia. Nawet Brytyjskiemu dziennikowi „The Times” ta gorąca atmosfera się udzieliła i nazwał Rzym „Miastem nożowników”.
UEFA, mając w pamięci ostatnie zadym jakie towarzyszyły wizycie Man United w Rzymie oraz atakowi kiboli AS Romy na kibiców Arsenalu, mocno zastanawiała się nad zmianą lokalizacji finału. Jednak władze UEFA zostały przy swojej decyzji. W odpowiedzi na te ataki medialne, burmistrz Rzymu powiedział:
Ta akcja przeciw nam jest obraźliwa. Odpierając zawarte w artykule zarzuty, chciałbym wskazać, że w wyszukiwarce „Google” słowom „Londyn” i „pchnięcie nożem” poświęcono ponad 2,5 miliona stron, dziesięć razy więcej niż słowu „Rzym”.
Włoska policja w pogotowiu
Oczywiście nie można zwalać całej winy tylko na włoskich kiboli. Do Rzymu może przybyć ich nawet 100 tysięcy, z czego większość nie posiadając biletu na stadion. A jak można przeczytać na łamach „Daily Star”, Ian Hough – autor książek o MU – dodaje, że kibole Manchesteru z pewnością będą chcieli wykorzystać ten mecz do tego by zrobić „ustawkę” z pseudokibicami z Rzymu.
Ale też nie zapominajmy o jeszcze jednej grupie kiboli. Zdeklarowanych faszystów z Lazio Rzym. Oni też mogą mieć coś do powiedzenia. Szczególnie, że każde derby Wiecznego Miasta kończą się zadymą.
Całą sytuację tonuje Jerzy Dziewulski, ekspert od spraw antyterrorystycznych:
Tak między Bogiem a prawdą, to policja też będzie miał dobre oręże w ręku. Skopią im d… ostro i na tym się skończy. Tym chuliganom to się nie opłaci, ale kilku debili i tak się znajdzie. Najgorsze jest jednak to, że jak coś sobie zakodują w głowie, to wykonają to. Mogą dopaść przeciwników nawet w hotelu. A wtedy ciężko o jakąkolwiek reakcję ze stron służb ochrony.
Już na zakończenie miejmy w pamięci wydarzenia z 1985 roku że stadionu Heysel w Brukseli. Wtedy mecz finałowy Pucharu Europy (dawna LM), przyćmiły zamieszki, w trakcie których zginęło 39 fanów piłki nożnej. Jak będzie tym razem? Świadek tamtych wydarzeń i były piłkarz AS Romy, Zbigniew Boniek jednak zapewnia:
W Rzymie czuje się już atmosferę wielkiego święta. Gdy spacerowałem po mieście, widziałem specjalne miasteczko Ligi Mistrzów, w planie jest mnóstwo imprez towarzyszących. Atmosfera jest bardzo fajna i mam nadzieję, że tak samo będzie tuż przed, w trakcie i po meczu.
Trzymamy mocno kciuki by to było wielkie święto piłkarskie i jedynym pojedynkiem jaki z niego zapamiętamy, to ten pomiędzy Ronaldo a Messim.
Autor: sportfan.pl