Jakie jest prawdopodobieństwo, że przy grze w ruletkę, czerwone pole wypadnie jedenasty raz z rzędu? Z logicznego punktu widzenia, większe szanse są na to, że po serii dziesięciu pól czerwonych wypadnie w końcu pole czarne prawda? Otóż nie. Takie przekonanie nazywane jest paradoksem hazardzisty. Czym on jest w praktyce?
Co znajdziesz w artykule?
Czym jest paradoks hazardzisty?
Paradoks hazardzisty to błąd poznawczy i błąd logiczny. Polega na uznawaniu niezależnych od siebie zdarzeń losowych jako wydarzenia, które są zależne od siebie.
Odnosi się to przede wszystkim do myślenia, że trwanie jakiejś bardzo nieprawdopodobnej serii (np. 10 razy z rzędu pole czerwone w ruletce) jest mniej prawdopodobne, niż wystąpienia zdarzenia, które przerwie serię. Paradoks hazardzisty nazywany jest często złudzeniem gracza lub złudzeniem Monte Carlo.
Czytaj też: Uzależnienie od zakładów bukmacherskich – jak sobie poradzić z problemem?
To właśnie tej luksusowej dzielnicy Monako teoria zawdzięcza swoją sławę. Latem 1913 roku w jednym z kasyn w Monte Carlo w czasie gry w ruletkę, kolor czarny wypadł dwadzieścia sześć razy z rzędu. Większość graczy przy kolejnych typach obstawiało kolor czerwony. Byli oni przekonani, że „w końcu musi się skończyć ta czarna seria”. W wyniku błędnego myślenia, wielu graczy straciło ogromne kwoty.
Racjonalne podejście do zdarzenia losowego
Błąd ten powstaje na skutek próby racjonalnego podejścia do wyników zdarzeń losowych. Wynika to z przekonania, że nawet one muszą cechować się pewną regularnością. W praktyce, mimo że nie wiadomo, co wypadnie w pojedynczym rzucie monetą, to przy wykonaniu 100 prób, orzeł i reszka powinny wypaść zbliżoną ilość razy – co nie zawsze jest prawdą.
Przykładowo w 100 rzutach, reszta może wypaść 80 razy, a orzeł 20. Nie oznacza to wcale, że przy kolejnych 100 próbach wynik będzie odwrotny – 80 razy wypadnie orzeł, a reszta tylko 20. Większym prawdopodobieństwem jest, że obie możliwości wypadną po około 50 razy – w końcu przy rzucie monetą, są tylko dwa możliwe rezultaty.
Jakie są szanse na to, że wygrają kolejny mecz z rzędu?
Paradoks hazardzisty jest charakterystyczny nie tylko dla graczy korzystających z ofert kasyn. Ofiarą kierowania się intuicją i błędnym przekonaniem, że zdarzenia losowe mają ze sobą powiązania często padają również typerzy korzystający z oferty zakładów bukmacherskich. Dotyczy to przede wszystkim sytuacji, w której outsider kontynuuje serię niespodziewanych wygranych. W głowie graczy pojawia się wówczas myśl ‘kiedyś w końcu muszą przegrać’ i wielu z nich obstawia przeciwko wygrywającej drużynie.
Doskonałym przykładem występowania paradoksu hazardzisty był sezon 2015/16 angielskiej Premier League. W 25. kolejce zmierzyły się ze sobą Manchester City oraz Leicester City. W tabeli prowadzi Ci drudzy, którzy we wcześniej rozegranych 24 meczach przegrali tylko dwa razy. Był to jeden z najbardziej sensacyjnych liderów w historii najlepszej ligi świata. Mimo że Lisy prezentowały się w tamtym sezonie rewelacyjnie, to zdecydowanym faworytem wśród graczy i bukmacherów była ekipa z Manchesteru. Rzeczywistość okazała się dla nich brutalna.
Leicester dwanaście miesięcy wcześniej w dramatycznych okolicznościach walczyło o utrzymanie w lidze. W myśl błędnego przekonania, że nie mogą utrzymać znakomitej formy przez cały sezon, a ich szczęśliwa passa musi się w końcu zakończyć, wielu graczy obstawiało ich porażki. Jak to się skończyło? Zobacz na filmie poniżej:
Paradoks hazardzisty w życiu codziennym
Co ciekawe, błąd poznawczy kojarzony głównie z hazardem i zakładami bukmacherskimi występuje również w wielu sytuacjach w życiu codziennym. Dotyczy to na przykład pracy sędziów, urzędników, headhunterów, czy też bankowców.
Wielu ludzi próbuje nadać zdarzeniom sens i prawidłowość, nawet jeśli cechują się one dużą losowością. Postanowili to sprawdzić badacze z University of Chicago, którzy przeanalizowali 150 tys. decyzji dotyczących przyznania statusu uchodźcy w USA. W przeprowadzonym przez nich badaniu, sprawy prowadzone były na przełomie ponad 30 lat przez 357 sędziów. Badacze sprawdzali, jak często po wydaniu pozytywnej decyzji, kolejna była odrzucana i odwrotnie – po serii odmów występowały decyzje pozytywne.
Po przeprowadzeniu badania, naukowcy doszli do wniosku, że wydający decyzje sędziowie częściej odrzucali wnioski tylko dlatego, że poprzedni rozpatrzyli pozytywnie. Jeszcze bardziej było to widoczne w przypadku wystąpienia serii. Po wydaniu dwóch pozytywnych opinii z rzędu, szanse na to, że trzecia również będzie pozytywna znacząco spadały.
Sprawdź też: Co to jest custom bet?
Narażeni na działanie paradoksu hazardzisty są również bankowcy, którzy po przyznaniu dwóch, czy też trzech pozytywnych decyzji o udzieleniu kredytu, z większym prawdopodobieństwem w kolejnej odmówią finansowania. Tak samo działają headhunterzy. Po przejrzeniu kilku dobrych podań o pracę, zakładają że kolejne musi być słabe.
Paradoks hazardzisty u osoby uzależnionej – jak sobie z tym radzić?
Złudzenie gracza jest szczególnie niebezpieczne u osób, które są uzależnione od hazardu. Błędne myślenie działa na nich destrukcyjnie. Jak należy sobie z tym radzić tłumaczy Zdzisław Krzyżanowski – terapeuta uzależnień:
W przypadku uzależnienia od hazardu, podobnie jak i w innych rodzajach uzależnień, mówimy o paradoksach. Najtrudniejsze w pracy terapeutycznej jest urealnienie pacjentowi danego zjawiska. Należy “odczarować ” razem z pacjentem wszystkie błędne przekonania. Te błędy wynikają z mechanizmu iluzji, z którym borykają się osoby chore. Pamiętać należy aby pacjent miał w sobie motywację do zmiany. Spojrzenie na tzw. dobrą passę, łut szczęścia przez pryzmat rzeczywistości a nie życzeniowość to ważna kwestia w tej sprawie.
Jak pomóc sobie albo osobie, która może mieć problem z paradoksem hazardzisty u siebie? W pierwszej kolejności należy uświadomić sobie jego istnie. Kiedy wiesz, jak działa ten mechanizm, łatwiej jest Ci identyfikować jego występowania, u Ciebie lub innej osoby. Jak się jednak okazuje, sama świadomość na niewiele się zda, bez podjęcia odpowiednich działań. O ważności działań i strategii w takim przypadku, dowiesz się więcej z poniższego filmu, który można niemal 1:1 przełożyć na problemy z paradoksem hazardzisty.
Idąc dalej odnośnie działań, które można podjąć zaliczamy do nich przede wszystkim uświadomienie sobie i regularne przypominanie, że postępujące po sobie wydarzenia nie mają wpływu na siebie. W futbolu często używa się określenia ‘mecz meczowi nie równy’, dlatego kilka zwycięstw z rzędu nie oznacza, że teraz istnieje większe prawdopodobieństwo porażki. Nowy mecz to nowa historia i może się ona różnie potoczyć.
Trudniej zwalczyć działanie paradoksu hazardzisty przy zdarzeniach, które następują po sobie w krótkich odstępach czasowych – rzut monetą, ruletka, gra na maszynach czy gra live u bukmachera. W przypadku takich gier konieczne będzie oderwanie się od nich na jakiś czas, by w pewien sposób przerwać ciąg. Wystarczy do tego nawet kilkunastominutowa przerwa, w czasie której należy zająć się czymś zupełnie oderwanym od wcześniejszego zajęcia. Może to być chociażby spacer, po którym, obowiązująca w głowie gracza, seria przestanie obowiązywać.
Taką przerwę należy koniecznie zrobić za każdym razem, gdy zaczyna się wpadać w paradoks hazardzisty.
Najbardziej narażeni na negatywne skutki wpływu paradoksu hazardzisty są jednak osoby korzystający z oferty zakładów bukmacherskich i kasyn. Nawet doświadczonym graczom trudno jest odrzucić podpowiedzi intuicji. Niestety w wielu przypadkach jest to prosta droga do bankructwa. Gracz chce się odegrać i konsekwentnie stawia przeciwko trwającej serii. W praktyce często oznacza to kolejną porażkę i kolejne stracone pieniądze.