Plotki i spekulacje stały się faktem. Legalny bukmacher GO+bet (zapisywany także jako GOBET) oficjalnie kończy działalność. Od 8 września 2025 roku operator nie przyjmuje już zakładów, a na stronie internetowej firmy pojawił się stosowny komunikat. To finał procesu, który od dawna wydawał się nieunikniony.
Co znajdziesz w artykule?
Punkty stacjonarne zamknięte już wcześniej
Pierwszym sygnałem nadciągających problemów było zamknięcie sieci retail. Z końcem czerwca GO+bet wycofał się z działalności naziemnej, likwidując blisko 80 punktów stacjonarnych w całej Polsce. Decyzja była konsekwencją rosnących kosztów utrzymania lokali i malejącej rentowności tego segmentu. W praktyce oznaczało to, że firma rezygnuje z jednego z filarów swojej działalności.
Przeczytaj również: „Myślałem, że wygrałem 12 tysięcy. Dostałem bana i kasa przepadła”. Tak wygląda gra u nielegalnego bukmachera
Od przerwy technicznej do upadłości
Na przełomie sierpnia i września sytuacja stała się jasna. 25 sierpnia strona internetowa operatora była niedostępna, a gracze widzieli jedynie komunikat o „problemach technicznych”. Równocześnie w social mediach zapanowała cisza, a z firmy zaczęli odchodzić pracownicy, w tym dyrektorka operacyjna Aleksandra Stolarczyk.
Co istotne, u dostawcy platformy nie odnotowano żadnych awarii, co jednoznacznie wskazywało, że problemy tkwią gdzie indziej. Wtedy stało się jasne, że operator zmaga się z głębokim kryzysem, którego nie uda się zamaskować prostymi komunikatami.
Brak pomysłu, brak inwestora
GOBET od dawna miał problem z wyróżnieniem się na tle konkurencji. Próby zwiększenia rozpoznawalności poprzez kampanie reklamowe z ambasadorami nie przełożyły się na wzrost popularności marki. W warunkach, gdzie najwięksi gracze inwestują miliony w ofertę, marketing i sponsoring, GOBET pozostawał w cieniu, nie budując trwałej przewagi ani lojalnej bazy klientów.
Sytuację pogłębiały problemy finansowe. Właściciele bezskutecznie poszukiwali inwestora. W kuluarach mówi się, że spółka próbowała sprzedać cały biznes za kwotę sięgającą kilku milionów euro. Chętni jednak się nie znaleźli.
GOBET – krótka historia nieudanej rywalizacji
Wejście GOBET-u na rynek miało być sygnałem, że polska scena bukmacherska otwiera się na nowych graczy. Operator próbował stworzyć alternatywę dla gigantów takich jak STS czy Fortuna, stawiając na obecność zarówno w internecie, jak i w punktach naziemnych. Ostatecznie jednak okazało się, że bez wyrazistej strategii, innowacyjnej oferty i solidnego zaplecza finansowego trudno przetrwać w tak konkurencyjnym środowisku.
Oficjalny koniec – wniosek o upadłość
28 sierpnia spółka stojąca za marką GO+bet złożyła wniosek o upadłość, co oznacza formalne zakończenie działalności bukmachera w Polsce. Komunikat widniejący na stronie goplusbet.pl nie pozostawia już żadnych wątpliwości – od 8 września 2025 roku bukmacher nie przyjmuje zakładów ani nie prowadzi żadnej aktywności biznesowej. Dla wielu graczy to potwierdzenie tego, co było widoczne od kilku tygodni: problemy GOBET-u nie były przejściowe, lecz systemowe i nieodwracalne.
Upadłość oznacza, że firma znalazła się w sytuacji braku płynności finansowej i nie jest w stanie regulować swoich zobowiązań wobec klientów, kontrahentów i pracowników. To również koniec prób ratowania biznesu poprzez sprzedaż aktywów czy poszukiwanie inwestora – te działania zakończyły się fiaskiem.
Przeczytaj również: Singiel czy AKO? Sprawdziłem, który typ kuponu daje największe szanse na wygraną
Co z pieniędzmi graczy?
Najważniejszą kwestią pozostaje oczywiście los środków zgromadzonych na kontach graczy. W komunikacie GO+bet podaje, że osoby posiadające depozyty, niewypłacone wygrane lub inne roszczenia powinny skontaktować się bezpośrednio z operatorem pod adresem: pomoc@goplusbet.pl.