Macie dość naszych kiboli na stadionach? Anglicy w latach 80-tych mieli z nimi jeszcze większy kłopot niż my dzisiaj. Ale dali radę! Jak do tego doszło?
Przypomnijmy kilka wydarzeń z sprzed ponad 30 lat:
– Mecz Bradford City vs Lincoln City (1985). W wyniku pożaru zginęło 56 osób.
– Mecz Juventus Turyn vs Liverpool (1985). W wyniku zamieszek fanów The Reds zginęło 39 kibiców Juve.
– Półfinał Pucharu Anglii: Liverpool vs Nottingham Forest. W wyniku paniki zginęło 96 kibiców londyńskiego zespołu.
Na takie wydarzenia premier – Margaret Thatcher – Wielkiej Brytanii uderzyła pięścią w stół i powiedziała:
Musimy wyczyścić futbol z chuligaństwa na naszych stadionach.
To właśnie na jej polecenie minister sprawiedliwości Peter Taylor opublikował tzw. Raport Taylora. Zawarł w nim zarówno przyczyny katastrofy w Hillsborough jak i potencjalne rozwiązania tego problemu.
Skutkiem jego raportu było:
– Wyeliminowanie miejsc siedzących
– Likwidacja wysokich płotów
– Podniesiono ceny biletów
– Każdy kibic ma własne siedzonko
W następnym etapie zmian dotyczących wzmocnienia bezpieczeństwa na stadionie wprowadzaono ustawę FSA (Football Spectators Act) w 1989 roku. Do jej założeń należało:
– Wprowadzenie kart kibica (pełna identyfikacja tego kto wchodzi na stadion)
– Podniesiono kary za bezsensowne wtargnięcie na murawę
– Wydłużono okres zakazów stadionowych
– Wprowadzenie monitoringu
– Stworzono specjalne oddziały policji do walk z chuliganami
Wszystkie te zmiany sprawiły, że Wielka Brytania poradziła sobie doskonale z kibolami. To teraz czas na nas i na zmiany w ekstraklasie. Czy rządzącym naszym krajem wystarczy odwagi by móc z takim impetem i stanowczością wprowadzić rozwiązania, które sprawdziły się na Wyspach?
Autor: sportfan.pl