Paweł Lebda prowadzący działalność gospodarczą pod firmą „Netpositive Paweł Lebda” (numer REGON: 360263516, NIP: 8661650503, dalej: „NetPositive”) w związku z prowadzeniem niniejszej strony internetowej używa plików cookies, tj. technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika. Pliki cookies wykorzystywane są przez Netpositive w celu zapewnienia prawidłowego funkcjonowania serwisu, w celach analitycznych oraz marketingowych, w tym personalizacji reklam. Korzystając z serwisu wyrażają Państwo zgodę na przechowywanie i uzyskiwanie dostępu do tych danych przez Netpositive oraz współpracujące podmioty trzecie. Zgoda ta w każdej chwili może być zmodyfikowana lub cofnięta poprzez dokonanie odpowiednich zmian w ustawieniach przeglądarki internetowej. Szersze informacje znaleźć można w polityce prywatności.
Matteo Guendouzi: W Arsenalu spełniam swoje marzenia
Pomocnik Arsenalu Matteo Guendouzi od czasu przejścia z drugoligowego Lorient do Arsenalu udowadnia, jak szybko można zadomowić się w klubie ze ścisłej czołówki. Francuz wystąpił jak dotąd w 11 z 19 spotkań w Premier League i już pokazał znakomitą dyspozycję.
W wywiadzie dla Sky Sports Matteo Guendouzi tak skomentował swoją grę w Arsenalu:
Zawsze chciałem grać w Arsenalu. Ten klub był już w moim sercu gdy mieszkałem we Francji. To mój ulubiony zespół od samego początku. Często oglądałem rywalizację Arsenalu ponieważ mają wielu francuskich piłkarzy. Poza tym byłem bardzo młody gdy Thierry Henry i Patrick Vieira grali na boisku, więc łapałem każde możliwe wideo z ich udziałem. Stanowili dla mnie inspirację.
Jak przyznał 19-latek, gra dla Kanonierów była dla niego celem. Dziś młody zawodnik zdaje sobie sprawę, że spełnia marzenia. Skupia się jednak na celach i z Arsenalem chce zdobywać trofea:
Chcę wygrywać. To dla mnie najistotniejsze.
Czytaj więcej: Paul Pogba pozytywnie o współpracy z Jose Mourinho
Imponującym czynnikiem jest czas w jakim Matteo Guendouzi zaaklimatyzował się w swoim nowym klubie. Miał na to zaledwie pół roku, zdołał jednak udowodnić swój potencjał:
Kluczem były przedsezonowe przygotowania w Singapurze. Graliśmy mecze w trakcie których byłem w stanie zaprezentować swoje umiejętności. Kiedy już wróciliśmy na nasze boisko dużo łatwiej mogłem się zaadaptować do zespołu i całego składu. Wszyscy pomogli mi się zintegrować i być częścią klubu. Dla mnie gra bez presji jest tym co kocham.
Obecnie Arsenal zajmuje piąte miejsce w tabeli Premier League, plasując się dwa punkty za Chelsea. Kolejna trudna potyczka już w sobotę, gdy drużyna Unai Emeriego zagra z Liverpoolem. Według bukmacherów, mających w swojej ofercie Premier League, zdecydowanym faworytem spotkania są The Reds. Kurs na zwycięstwo nich wynosi 1.5, podczas gdy na Kanonierów 6.5.
Źródło: skysports.com