Wielkie zamieszanie w sprawie braku licencji dla ŁKS-u. Czy były bramkarz Cracovii, a obecnie przewodniczący komisji, ma coś z tym wspólnego?
To się dzieje teraz w PZPN-u przypomina serial na wariackich papierach. Czy jest to normalną sytuacją, że nominację na przewodniczącego komisji, która decyduje o przyznaniu licencji, dostaje ktoś kto ma coś wspólnego z drużyną dla której to jest być albo nie być w Ekstraklasie? Widocznie w PZPN-ie – tak.
Zobacz też: Prawa ręka Laty grozi… samobójstwem! Oszalał?
Fani łódzkiej drużyny są całą tą sytuacją bardzo zdenerwowani. Otóż o losach ich klubu zdecydował Zbigniew Lewicki. Były piłkarz…Cracovii Kraków! A to właśnie drużyna z Krakowa dzięki takiemu rozwojowi sytuacje może uniknąć spadku poprzez grę w barażach.
Jak się rozwinie ta sytuacja? Bo wciąż otwartymi pozostają pytania: Dlaczego pan Lewicki, w obliczu takiej sytuacji, nie zrezygnował z nominacji? Co by było w sytuacji gdyby ktoś inny decydował o losach ŁKS-u? Mamy nadzieję, że następne dni pomogą w rozwikłaniu tych zagadek związanych z grą w Ekstraklasie.
Autor: sportfan.pl